;)

;)
:)

piątek, 22 czerwca 2012

Rozdział 15

Oczami Nialla


   Jestem chyba najszczęśliwszym chłopakiem na Ziemi. Patricia zgodziła się ze mną chodzić. Nadal w to nie wierze.. Taka ładna dziewczyna.Tylko boję się jej powiedzieć że wyjeżdżam na studia do Irlandii. Muszę jej to niedługo ozajmić gdyż wyjeżdżam już za tydzień .. 
   Właśnie leżałem z nią na łóżku. 
- Wiesz co bo chciałem czegoś spróbować..- wysłałem jej słodki uśmiech.
   Zacząłem ją całować. Wiedziała już o co mi chodzi.. Ściągnęła mi koszulkę. A ja jej.. Trochę się bałem bo był to mój pierwszy raz. Jej chyba też.. Całowaliśmy się tak bez przerwy. Ściągnąłem jej stanik i resztę ubrań.. Poczułem jak zalewa mnie fala gorąca.. Wplotła swoje ręce w moje włosy.. Ta chwila trwała wiecznie..    
   To było takie niesamowite.. Po kilkunastu minutach ubraliśmy się i postanowiłem przekazać jej wiadomość o moim wyjeździe.. 
- Pati chodźmy na spacer.. - powiedziałem to z takim ciężarem... Nie chciałem jej zostawiać wiedziałem że to wszystko może się zmienić.. Ale bardzo chciałabym iść na studia.
- Ok . A gdzie..? - powiedziała to tak radośnie..
   Szliśmy za ręce. Jesteśmy parą od 3 tygodni.. Kocham ją najbardziej na świecie.. 
 W parku usiedliśmy na trawie w naszym ulubionym miejscu. 
- Pamiętam jak się poznaliśmy.. - rzekła to tak ciepło.. 
- ja też .. Pamiętam jak w kinie Suzan całowała się z Zaynem. A ty czemu własnie wtedy poszłaś ze szpitala od Lou i Hazzy..? 
- A bo mi się tak głupio zrobiło oni się tak miziali.. E ty a gdzie oni są..? Mieliście z nimi przyjść..
- Ale oni się już pogodzili noo i sama wiesz..
- No tak.. Ale życzę im powodzenia lubię Harrego i życzę mu jak najlepiej.. 
- No wiem.. Harry to mój najlepszy przyjaciel.. - przerwałem na chwilkę wiedziałem że muszę jej to powiedzieć..- Patricia ja jadę do Irlandii ..
- O fajnie mogę jechać z tobą.? Nareszcie poznam twoich rodziców. 
- Ale ja nie jadę do rodziców tylko na studia.. 
- Co..?!?!?!?!?!?! - krzyknęła na cały głos. - To ty mnie w sobie rozkochujesz a potem wyjeżdżasz..?!
- Ale to za tydzień..
- Co już za tydzień..? - mówiła to we łzami w oczach.. Nagle wstała i zaczęła biegnąć.. A ja za nią.. 
 Zgubiłem ją gdzieś podczas jej ucieczki.. 


Oczami Suzan
Z Zaynem fantastycznie mi się ostatnio układa, ale myślę, że brakuje nam współżycia... Ostatnio kiedy byliśmy razem w łóżku to łohohohoho świat daleko. Nawet nie pamiętam kiedy. Nie wiem, może muszę go jakoś naprowadzić czy jak... 
  Oczywiście jak zawsze zaproponował mi spotkanie. Nie wiem jakie on chce robić spotkanie, gdyż robi się pochmurno... Żeby się nie okazało jak z ostatnim "skate wyjściem". Zayn teraz wie o mnie wszystko. Ciekawe czy ten związek przetrwa długo... Przecież on jest MEGA gwiazdą...
Czekałam na Zayna dość długo... Miał być 20 minut temu, a on się nigdy nie spóźnia. Głupie uczucie... To tak jakbyś zobaczył katolika modlącego się w meczecie. Coś jest nie tak.
 Po półgodziny czekania zauważyłam podjeżdżającego Zayna. Poczułam uczucie ulgi.
- Hej kochanie!- wszedł z hukiem Zayn.
-No hej, czemu takie spóźnienie?- zapytałam zmartwiona. -Nigdy się nie spóźniasz.
- A tam miałem ważne sprawy pozałatwiać dotyczące naszego wyjazdu do Turcji.- mówiąc to uśmiechał się. Pewnie nie mógł się doczekać. Z resztą- ja też. 
- A no chyba, że tak...
- No dobra chodź. Zabieram Cię na spacer.
- W taką pogodę...?- po raz kolejny mój partner mnie zadziwia.
- Owszem, chodź..!- i pociągnął mnie za rękę i wyszliśmy z domu do parku.
  Podczas naszego chodu nic nie rozmawialiśmy. Zayn był strasznie spięty. Nie podobało mi się to.
- Słuchaj Suzan, wiesz ile dokładnie minęło od powstania naszgo związku..?- zapytał się patrząc w podłoże, tak jakby tam była ściąga. Szczerze mówiąc zdziwił mnie, ponieważ mam słabą pamięć do takich rzeczy...
- Nie pamiętam... -zawstydził mnie.
-3 miesiące dwa tygonie oraz jeden dzień.- powiedział wszystko jak z nut.
- Wow... No super, ale do czego to ma nawiązać.
- Jesteś ze mną szczęśliwa.?- udał, że mnie wogóle nie słyszy.
- Oczywiście co to za durne pytanie. - odpowiedziałam oburzona.
 Nagle zobaczyłam jak klęka. Wyciągnął małe pudełeczko, otworzył i nagle powiedział:
- Suzan Aleksandre Miki czy wyjdziesz za mnie?- powiedział.
 Totalnie mnie zatkało. Ja mam tylko 18 lat. Ale i tak to nie zmieniło moich motylów w brzuchu.
- Tak!
- Serio? - zapytał zdziwiony.
- Tak głuptasie! Tak!- i wtedy lunął deszcz. Założył mi na czwarty palec pierścionek. Piękny złoty z białym brylantem a pod spodem pisało- Baby you light up my world like nobody else. Nagle rękami dotknął mojego podbródka i przyciągnął do siebie. Ujął rękami moja twarz i zaczęliśmy się całować wśród deszczu. Było to takie wspaniałe uczucie. On cały mokry, ja cała gorąca... "Zimna ręka, gorące serce"- przypomniał mi się cytat już nie pamiętam z której książki. Pasował do tego klimatu. Szybko poszedł ze mną do domu. Biegiem. Czuliśmy pożądanie. Wbiegliśmy szybko do pokoju i skoczyliśmy na łóżko. Teraz albo nigdy. Zdjął mi powoli stanik. Nie chciał być nachalny. Po 5 pięciu minutach byliśmy kompletnie nadzy. Mnie to pasowało. Zaczęliśmy się namiętnie całować. Stan ten trwał z 20 minut, aż wreszcie zasnęliśmy. Potem już tylko napawaliśmy się swoją obecnością.


Oczami Patrici 


   Biegłam tak szybo że zgubiłam gdzieś nialla "po drodze" . Postanowiłam że muszę się komuś wyzalić. Wbiegłam do domu Harrego. Gdy mnie zobaczył od razu się przytulił do mnie. Wiedział że coś z Niallem. Zawsze do niego przychodzę..
- Co cię stało..? -mówił nie odklejając się ode mnie. 
- Niall wyjeżdża i mnie tak zostawia.! Nie poradzę sobie bez niego.. 
- Jeszcze masz mnie - i wysłał mi ten jego uśmieszek- Chodź do mojego pokoju pogadamy.. 
- Ok .. Na pewno przyjdzie tu... 
   Długo nie czekaliśmy.. Za parę minut zadzwonił dzwonek.. Oczywiście Harry poszedł otworzyć.. 
   Nie chciałam widzieć go na oczy.! Jednak trochę było mi smutno że tak postąpiłam.. 
- Hej.. - wymamrotał Niall 
- Wy sobie pogadajcie a ja wyjdę - odezwał się Harry.
- Przepraszam że dopiero ci teraz o tym mówię ale nie miałem odwagi.. Obiecuję ci że będę codziennie dzwonić i smsować. W przerwy świąteczne przyjeżdżać. Ale kurwa wybacz mi jestem kompletnym hamem.. Ale wybacz mi..
   W pokoju zrobiła się bardzo nie miła atmosfera.. Tak jak mówiłam jest mi go żal..
- Dobrze misiu.. - pocałowałam go w policzek - Cieszę się że jedziesz na studia nie popełnisz tego błędu co ja.. Chciałam dalej się uczyć ale to wszystko jest dla mnie za ciężkie.. Rostanie z rodziną, przeprowadzka.. Będziemy cały czas w kontakcie..
   Tą atmosferę przerwał Harry. 
- No to ja nie przeszkadzam.. - i wyszedł.. 


Oczami Harrego


 Kurczę, nie mogę się pogodzić z tym, że Patricia woli Nialla. Wszystko schrzaniłem z tym Loisem i Patricią... Dlaczego nie wytłumaczyłem Patrici, że ją kocham, a Louis to najlepszy  przyjaciel, który po prostu szuka wrażeń w swoim życiu. Pójdę do clubu i się za przeproszeniem "nachlam". Może wreszcie ktoś się mną zainteresuję.
                                    Pół godziny później w clubie


- Jack Daniel'sa poproszę.- powiedziałem z grubej rury.
- Panie, na początek nie radziłbym bym... Później tak, ale lepiej wleje panu Abosoluta... Na dobry początek...
- Jak pan uważa...- i wyszłem wtedy na dwór bo zrobiło mi się strasznie gorąco. Potem wróciłem na parkiet. Wtedy ktoś mnie tyrpnął. Była to dziewczyna.
  Miała piękne, do ramion kasztanowe włosy...A gdy spojrzałem głęboko w jej oczy, były bursztynowe. Usta miała pomalowane czerwoną szminką... <sexy>
Wogóle cała była piękna..
- Ejj przystojniaku, zatańczysz?- zapytała .
- Oczywiście.. byłem po kilku kieliszkach, więc nie kontrolowałem co robię.
  Ona się mnie nie krępowała. Oczywiście czułem od niej alkochol, ale i tak w tańcu się tym nie przejmowałem.Była taka piękna... Z podniecenia złapałem ją za biodra. Ona uczyniła ten sam krok... Byłem tak nią zauroczony, że zaprosiłem ją do domu.. Jedynie dowiedziałem się od niej, że ma na imie Lenka..
                                          CIĄG DALSZY NASTĄPI...


------------------------
Akcja się toczy..XD 
Zboczony rozdziałek.! ^^ xD 
Proszę o komentarze <3 

sobota, 9 czerwca 2012

Rozdział 14

Oczami Louisa 

*  Miesiąc później


   "Nareszcie ściągnęli mi gips. Nie mogłem już wytrzymać. Ani się do nikogo przytulic ani się pobawić na imprezie.^^ 
   Patricia , Anne i Suzan przeprowadziły się do mniejszego domku. A swój sprzedały.
   Ja próbuje zarywać do Harrego ale on mnie olewa od tamtej kłótni na plaży. Chciałbym być z nim. Przytulać się do niego.. Było by mi miło a szczególnie że jestem gejem. Może raczej biseksualny.. Mam nadzieje że wyjdzie nam coś z tego.
   Patricia jest obecnie z Niallem. Harry nie jest jakoś z tego zadowolony. Ale on z Patricią są najlepszymi przyjaciółmi. 
   Zayn i Suzan ostatnio nam powiedzieli że mają zamiar przeprowadzić się do Tunezji. Pewnie ciężko mi będzie się z nimi pożegnać. Z Zaynem znam się 3 lata jesteśmy najlepszymi kumplami. Z Suzan znam się krócej ale też będę tęsknić." - myślałem co się zmieniło od dłuższego czasu. 
   Sięgnąłem po telefon i zobaczyłem że jest już 10 zawsze to ja wcześnie wstawałem. Słyszałem jak mój współlokator pałętał się po kuchni. Ubrałem spodnie i poszedłem do kuchni.
   Siedział tam ON. Jakiś inny.. Ubrał się w swoją ulubioną koszulkę Ramones i beżowe rurki. Trochę było mi go żal.. Postanowiłem go przeprosić za to że tak szybko chciałem "zmienić w geja." . Wiem że to głupio brzmi no ale.
   Gdy mnie ujrzał od razu wstał i zawołał.
- Hej Louis.. - od dłuższego czasu się do mnie nie odzywał i ucieszyło mnie to że nareszcie mogę z nim pogadać. Nawet nie zdążyłem mu odpowiedzieć a on kontynuował swoją wypowiedz. - Wiem że jesteś na mnie zły. Ja ci wyznałem miłość a potem wszystko zniszczyłem.. Przepraszam. Pewnie i tak nie będzie takiej przyjaźni między nami jak dawniej. Ale może spróbujemy od nowa..? Ale tylko znajomość. Bo w najbliższej przyszłości nie planuje mieć "tej drugiej połówki". 
- Dobra.. Nic nie szkodzi ja też powinienem cię przeprosić za to "naskoczenie". A jeśli  zaczynamy znajomość od nowa to ja jestem Louis Tomlinson a ty.?  
- Harry Styles..- i wybuchliśmy śmiechem . 
- To co nowy przyjacielu.- tu znowu zaczęliśmy się śmiać - Co dziś robimy .? Mam 4 propozycje. 
- No to mów.. 
- Numer jeden; Idziemy do chłopaków na małą domówkę. Numer dwa; Idziemy do dziewczyn i wtedy gdzieś wyjdziemy. Numer trzy ; Idziemy na lody. Numer cztery ; Cały dzień w domu i nic nie robienie. To który numerek ^^.?
- To może zmieszamy dwie ostatnie propozycje..
- Mi się wszystkie podobają.- i wysłałem mu słodki uśmiech..
   Od razu jakoś poweselał.. To był dawny on. Zrobiliśmy sobie śniadanie. I usiedliśmy do stołu.
- Louis wiesz co..? 
- Nie nie wiem.. 
- No bo ja już tak długo u ciebie mieszkam i postanowiłem że się wyprowadzę.. 
- Co..?! Nie mi to nie przeszkadza. Nawet lubię jak ze mną mieszkasz.. Mam się do kogo odezwać.. I mogę się z kimś powygłupiać..! 
- Obiecuje że nie daleko ale może jeszcze z tym poczekam jakieś 2 tygodnie.. 
- Więcej więcej- krzyczałem jak najgłośniej się da. 
- Dobra miesiąc góra. - przerwał na chwilę - Słyszałeś że Niall chce jechać na studia do Irlandii..
- Co..?!
- Powtarzasz się..^^ Ale to od nowego roku szkolnego więc poczekamy jeszcze trochę.  
   Po śniadaniu wyszliśmy do tej samej lodziarni w której Harry był jak się pokłóciliśmy o Hannah.. Powróciły wspomnienia.. 
   Wzięliśmy lody i usiedliśmy w kącie. Znowu zaczęliśmy mieć tematy do rozmów.Gdy o czymś opowiadał ja wpatrywałem się w jego niebiesko- zielone oczy.  
- LOUIS.! - krzyknął tak głośno że wszyscy ludzie skupili na nas wzrok. Jednak gdy się odwrócili kontynuował ale już dużo ciszej. - Mówiłem ci już coś..
- Ale mi chyba nie zabronisz patrzenia się na ciebie..? - i położyłem swoją rękę na jego kolanie. Zarumienił się delikatnie. 
- No raczej nie ..
   On ma piękne zielono - niebieskie oczy. Mmm.. Pozwala mi na jakieś tam małe wygłupy. Które dla mnie wiele znaczą. 
   Gdy wyszliśmy z lodziarni zauważyłem że Harry przypatruje się jakieś dziewczynie.. Mnie już to nie przeszkadza gdyż on jest typowym kobieciarzem.. 
   W drodze do domu wypożyczyliśmy sobie Transformers. Oboje lubimy ten film. Kiedy dochodziliśmy do  naszego domu zobaczyliśmy że przed nim stoi auto Zayna. A w środku oczywiście chłopcy. Z daleka nas widzieli i wyszli z auta żeby z nami pogadać. 
- Hej - powiedzieli chórkiem. 
- Cześć. 
- Mamy mały plan na dzisiejszy wieczór.. Może wpadniemy do was z dziewczynami i zrobimy sobie małe party..? 
- Nie mam ochoty - wolałem zostać z Harrym. 
- Ja też nie - wymamrotał Harry 
- Jak nie to nie..! Idźcie sobie oglądać bajeczki a my sobie posiedzimy w domach. 
   Po krótkiej rozmowie udaliśmy się do domu. Przygotowałem popcorn jak tego dnia po imprezie. Usiedliśmy na kanapie i włączyliśmy film. Przez cały dzień kompletnie nic nie robiliśmy. W końcu włączyliśmy sobie ponownie Transformers. Była już 19. Przyjaciel siedział tuż obok mnie. Znałem film na pamięć. Dlatego cały czas wgapiałem się w Harrego. 
   W pewnej chwili nasze spojrzenia się spotkały.. Chciałem wykonać "ten pierwszy krok". Wpatrywaliśmy się tak przez chwilę w siebie. On już chyba wiedział o co mi chodzi. Widziałem w jego oczach strach. 
- Harry.. 
   Przytaknął mi delikatnie. Usiadłem na nim okrakiem. Swoje ręce wplotłem w jego loczki a on swoje położył mi na plecach. Nasze twarze dzieliły tylko kilka centymetrów. Czułem jego oddech na swojej skórze. Czułem zapach jego perfum.. W końcu nasze usta dotknęły się i poczułem napływ adrenaliny. Całowaliśmy się delikatnie. Lekko muskając się ustami. Nie próbowałem posuwać się dalej gdyż dla niego jest to nowe doświadczenie. Gdy nasze twarze znowu się odsunęły zobaczyłem że Harry się zarumienił. Potem wtuił się we mnie i tak dokończyliśmy oglądanie.



----------------------------
Wiem krótki rozdział Ale Larry <3 
Następny nie wiem kiedy sie pojawi 
teraz mam dużo nauki i poprawiania ocen ;/ 
Po wystawieniu ocen bede ich sporo dodawać : ) 
Miłego czytania  : )     

środa, 6 czerwca 2012

Do moich miśków. : )

   Jak poznałam One Direction...? To było przypadkowe.. Ich teledysk leciał na vivie 
i zainteresowałam się nimi.. Poszperałam w necie i się po prostu... Nie powiem że zakochałam.
 Jak to mówi moja koleżanka.. "Wiele osób myli pojęcie zakochania a podobania się" ..
 I ma racje.. I dlatego nie mowie że się w nich zakochałam bo ich nie znam..
 Ale bardzo spodobała mi się ich muzyka i po prostu oni sami.. Wiem jest to głupie ale muszę się 
komuś wypisać a nie mam zamiaru zamęczać moje przyjaciółki. 
Pisze bo w pewnym sensie mam doła.; ( A pisanie mnie uspokaja.. I wycisza.. 
   Wracając do tematu. W szkole powiedziałam o nich dziewczyną i też im się oni spodobali..  
Na samym początku ciężko było mi nawet odróżnić Liama od Louisa.. Liama poznawałam po znamieniu na szyi. Potem coraz bardziej mnie interesowali.. Fascynuje mnie ich przyjaźń.. Czasami zachowuję się jak nienormalna.. Cieszę się razem z nimi ich sukcesami i płaczę z nimi.. Czytam wiele blogów.. 
Sama pisze bo muszę jakoś się wyładować.. Gdy oglądam jakieś filmiki o Larrym płaczę.. 
Teraz pewnie sobie myślicie psychofanka.. Ale nią nie jestem.. Jestem w 6 kl. idę do gimnazjum i 
boję się że mnie nie zaakceptują bo słucham 1D. I będę musiała ukrywać się z tym że lubię też Justina Biebera..
   Łudzę się tym też że Louis i Harry kiedyś będą razem.. To są filmiki przy których najbardziej płaczę..
                                           http://www.youtube.com/watch?v=bnX-rwTTL0s
                                          http://www.youtube.com/watch?v=AXroLkEYibo 

Dobra i kończę na tym Dobranoc. : * Moje miśki.. ; ) Nie gniewajcie się że dodaje tyle innych rzeczy a nie rozdziału jestem w trakcie pisania kolejnego ale naszło mnie tak na napisanie tego bo napisała coś podobnego
Kika.. (Większość pewnie wie kto to) Dobra dobranoc. ^^