Siedziałem
na imprezie u Zayna. Nawet nie wiedzieliśmy kiedy ten czas szybko minął,
ponieważ tak sie ponapijalismy. W takim stanie się robi naprwdę głupie rzeczy.
Ktoś zaproponował zagrać w butelkę. Wszyscy się zgodzili. Liam kręcił jako
pierwszy i wypadło na Zayna.On jedyny był trzeźwy bo chciał nas odwieść do
domu.
-Pytanie
czy wyzwanie.?-zapytał Liam
-No to
pytanie..
-Czy kiedy
kowiek podobała ci się Daniell.?
-Tak….
-Tyyy !
-Tyyy !
Liam
przekazał butelkę Zaynowi i wypadło na mnie.
-Louis
pytanie czy wyzwanie..?
-Wyzwanie..
- Ozniajmiłem.
- A
więc... Pocałuj ....Harrego..- a potem uśmiechnął się cwaniacko.
- No
dobra..
- A ktoś pytał mnie o zdanie..?! - powiedział
Harry
- Albo się
pocałujecie albo zadanie karne..! Myśle
że tego nie chcesz...Będzie o wiele gorszee..
- No nie
..
Usiadłem przed Harrym zbliżyłem się do niego
czułem jego ciepło ..I pocałowałem go..
Było to nawet przyjemne ale bardzo dziwne.Bo przecież całowałem się z
chłopakiem!!!. Jednak Harry gwałtownie się odemnie odsunął. Nasza zabawa się
szybko zaczeła i tak się szybko skończyła..
-Dobra
Louis, Harry ja już was odwioze - oznajmił Zayn
- Niee ja
chce jeszcze zostać ! - wykrzyczał Harry
Jednak go
z tamtąd wyciągnąłem. Harry mieszkał ze mną ponieważ miał dopiero 16 lat i nie
mógł znaleźć mieszkania, wziąłem go pod
swoje skrzydła .
---------------------------------------------------------------
Krótki ale jest prolog ;D Wiem że tego bloga nie liczni
będą czytać ale chce się sprawdzić :D
I odrazu przepraszam za błędy ortograficzne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz