;)

;)
:)

sobota, 21 kwietnia 2012

Rozdział 11

Oczami Nialla 

   Trochę mnie to krępuje że śpię koło Patrici. Mam na sobie tylko koszulkę i bokserki. A ona śpi tylko w bieliźnie .! 
    Dawno nie miałem dziewczyny nawet nie wiem dlaczego. Może żadna nie chce ze mną chodzić bo mam takich ładnych kolegów. Nie jestem gejem czy coś ale.. Porównanie mnie do nich.. Miałem jedną dziewczynę w życiu. A Harry np. miał aż pięć. Nie liczę tych na noc.. 
    Czasami mnie to nuży że jestem w ich cieniu. Nie długo szkoła a dokładnie za niecały miesiąc. Ciekawe czy dziewczyny idą do tej co my.? 
   Odsunąłem się od Patrici, wziąłem telefon i sprawdziłem która godzina. Była 5 nad ranem. Kiedy odłożyłem telefon ona mnie objęła.. Było to bardzo krępujące. Przysunęła się do mnie i objęła mnie w pasie. Leżeliśmy tak dobre pół godziny.
     Nagle Patricia się poruszyła.
- Niall..?!- odsunęła się..
- Tak.?! 
- Nie mów że ja cie przytuliłam.!- mówiła zaspana.
- Nie mówię.. Ale tak właśnie było. 
- Przepraszam.. JA czasami robię głupie rzeczy jak śpię.. Nie kontroluje tego.. Naprawdę cię przepraszam.- i usiadła po turecku.  
- Za co mnie przepraszasz za to że mnie przytuliłaś..? Przecież ja też tak czasami mam..- przerwałem - Wiesz co robię się głodny.. 
- Haha.. 
- CO.?! Ja takiego powiedziałem..?
- Myślałam że tylko ja jem o godzinach bardzo wczesnych.. Dobra chodź coś weźmiemy z kuchni.
   Ubrała na siebie za dużą koszulkę i wyszliśmy z pokoju. Skradaliśmy się jak małe dzieci. Zeszliśmy piętro niżej. Kątem oka widziałem że Zayn też nie śpi i siedzi na laptopie. Trochę mnie to dziwi on lubi pospać a ja jednak jestem rannym ptaszkiem. 
   Gdy byliśmy już w kuchni usiadłem na blacie kuchennym.
- A więc co chcesz do jedzenia coś słodkiego czy kanapki.?- uśmiechnęła się i pokazała swoje białe ząbki.
- Może coś słodkiego.? 
   Wtedy z szafki wyciągnęła ciastka i dwa Twixy. 
- Dobra mamy łup idziemy na górę.- i poszliśmy do jej pokoju.
   Usiadłem na podłodze a ona na łóżku. 
- Może dziś wybierzemy się wszyscy na plażę.? - myślałem już o tym wcześniej aby iść z chłopakami ale Lou i ten jego wypadek..
- Dobra ja mogę iść jeszcze dziewczyn się później spytam.
- To ja jeszcze zadzwonię do Harrego czy pójdzie z nami.
- Nie sądzę żeby z nami poszedł coś czuje że będzie chciał zostać z Louisem.- przerwała na chwilę. Zapadła krępująca cisza.- Mam jedno pytanie. Ale odpowiesz mi na nie szczerze ok.?
- Spróbuje ale nie wiem o co chodzi.
- Czy Harrego i Louisa coś łączy.?
- To jest pytanie którego się obawiałem.. Niby zachowują się jak dobrzy znajomi. Ale myślę że ich łączy coś więcej. Zauważyłem to niedawno.. A mianowicie była impreza i oni się pocałowali..- widziałem że w jej oczach maluje się smutek..Usiadłem koło niej na łóżku - A ty czujesz coś do niego.?
- Za krótko się znamy.Ale Harry mi się troszkę podoba..Mniejsza z tym. Jak ja ci powiedziałam kto mi się podoba teraz ty.- wysłała mi kolejny jej słodki uśmiech.
- Nie powiem..
- No weź proszę..Pewnie i tak nie znam tej dziewczyny ale chociaż mi powiedz czy ci się ktoś obecnie podoba.! 
- Nieee.. 
- Nie to nie foch.!- zaczęła się śmiać.- Wyjdź z mojego pokoju.!
- No dobra..
- No co ty żartowałam.!Ale...- wstała - Będzie kara.!
   Zaczęła mnie łaskotać.Usiadła na mnie okrakiem. Nie mogłem się powstrzymać od śmiechu. 
- Weź przestań ! Proszę.. - mówiłem przez śmiech.
- Nie e e.
   Nareszcie się uwolniłem teraz ja siedziałem na niej okrakiem.. Spojrzałem jej głęboko w zielono-niebieskie oczy.. Przybliżyłem swoją twarz do jej twarzy. Dzieliły je kilka centymetrów. Puściłem jej ręce a ona je położyła na moich plecach. Nasze twarze jeszcze bardziej się zbliżyły. I tak.! Pocałowałem ją.  Moje motyle w brzuchu zaczęły działać. Czułem jak by.. Tego się nie da opisać.. To tak wszystko się szybko wydarzyło. Poniosły mnie emocje.Zszedłem z niej i ułożyłem się koło niej.. Znam ją tylko niecały dzień.! Jedna myśl błądziła mi w głowie "Niall głupku co ty zrobiłeś ?! Nie znasz jej dobrze.!" Panowała naprawdę krępująca cisza.   
- Może to zostanie między nami..- zaproponowałem.
- Dobrze.- i pocałowała mnie delikatnie w policzek. Wtedy Zayn wparował do jej pokoju i zobaczył jak pocałowała mnie.
- Ups.. Chyba nie przyszedłem w porę. 
- Nie dobra nic się nie stało.. - wstałem i ubrałem spodnie. 
- Chyba naprawdę przyszedłem nie w porę..
- Kurwa..! Zayn tu się nic nie działo.!- zaczęły ponosić mnie nerwy. 
- No no.. Mogę się przysiąść.? - zapytał.
- Ta.. Jasne siadaj.
   Byłem trochę wkurwiony na Zayna. Że przerwał nam..Miałem nadzieje że Patricia zrozumie że ona mi się podoba..
- Ja muszę coś załatwić zaraz do was wrócę.. - powiedziała Patricia.
   Wyszła z pokoju i czekaliśmy na jej powrót.. 




---------------------------------------
Hey..: ) Wiem nie umiem opisywać
takich romantycznych scen..
Wiem że krótki ale na ten 
rozdział weny jakoś nie miałam.;/
ZAPRASZAM DO KOMENTOWANIA.; )   
     

   

2 komentarze:

  1. Mi się to bardzo podoba i czekam na następny :>
    Pozdrawiam Aleksa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie komentarze mnie zachęcają do pisania.: )

      Usuń