;)

;)
:)

sobota, 28 kwietnia 2012

Rozdział 12

Oczami Patrici 


   Od dziś rana zapomniałam całkowicie o Harrym. Ten pocałunek mój i Nialla.. Dawno nie czułam tylu emocji na raz. Z jednej strony polubiłam Nialla a z drugiej strony jednak czuje coś do Harrego. 
   Postanowiłam odebrać moje auto. Gdy weszłam na ich podwórko od razu ujrzałam w oknie mojego przyjaciela. Tak jak by na mnie już czekał.. Jednak znowu poczułam ten sam ból, smutek.."Ha przyjaciela" teraz stał się dla mnie nikim.. Myślałam że może nam wyjdzie. Myliłam się on woli nadzwyczajnej Louisa. Nigdy mi na kimś tak nie zależało jak na nim..
   Stałam na ich podwórku jak wyryta nie wiedząc czy wejść.. Zebrałam się na odwagę i zapukałam.
- Hej.! - krzyknął radośnie.
- Cześć słuchaj ja przyszłam po auto.. Nie będę ci dłużej zawracać głowy..
- LOUIS..! Gdzie kluczyki.?
- Leżą w kuchni.! - usłyszałam znajomy głos. 
- Poczekaj tu chwilkę- poszedł do kuchni i powiedział coś Louisowi na ucho - Proszę oto kluczyki.. Co dzisiaj robisz może wszyscy byśmy się wybrali. Znaczy ja ty i Lou ...?
- Wiesz co bo ja na dziś mam plany.. A Niall miał do ciebie zdzwonić.. Może wybraliście się z nami na plażę..?
- Dobra to my zaraz się zbierzemy i przyjdziemy tak za godzinę.. Ok.? 
- Ok..
   Zabrałam kluczyki i prze parkowałam auto. Trwało to 2 min. Mieszkamy bardzo blisko. W aucie łzy po prostu same leciały.. Chciałam to powstrzymać ale się nie dało. 
   Do domu weszłam z hukiem. Trzasnęłam drzwiami najmocniej jak mogłam. Na schodach ujrzałam Nialla. Od razu pobiegłam i się przytuliłam. Był na razie moim osobistym wsparciem.
- Patricia.?- wypowiedział moje imię niepewnie. 
- Tak.? - odsunęłam się a on wytarł moje policzki z łez. - Przepraszam tak wiem zachowuje się jak wariatka ale ja..
- Nic nie mów.. - przytulił się do mnie i wziął za rękę. Poszliśmy do mnie do pokoju.- Zgaduje że chodzi o Harrego.?
- Tak.. Znów go widziałam.. Poczułam to samo.. To jest tak jak bym chciała zdobyć coś co jest nie możliwe.! Wiesz jak to jest.?! 
- Tak wiem..- i mruknął coś pod nosem. 
   Położyłam się na łóżku razem z Niallem. A on złapał mnie za rękę. 
- Ymm..
   Od razu wziął rękę i ułożył na swoim brzuchu. Zszedł z łóżka i wziął gitarę. Zagrał piosenkę której nie znałam. Siadł na podłodze i zaczął śpiewać; 



Zatrzaśnij drzwi, wyłącz światło
Chcę być z tobą 
Chcę poczuć twoją miłość
Chcę leżeć obok ciebie
Nie mogę tego ukrywać, chociażbym chciał


Serce bije mocniej
Czas mi ucieka
Drżące ręce dotykają skóry
To sprawia, że jest trudniej
I łzy spływają po mojej twarzy


Wiesz, że będę 
Twoim życiem, twoim głosem, twoim powodem by być
Moja miłość i moje serce 
Oddychają dla tego momentu Kiedyś znajdę słowa by powiedzieć coś
Zanim mnie opuścisz


Zamknij drzwi
Wyrzuć klucz
Nie chcę być wspomnieniem
Nie chcę być widziany
Nie chcę być bez ciebie
Mój rozsądek jest zachmurzony
Jak niebo dzisiejszej nocy


I w ciszy
Głos jest sparaliżowany
Próbuję krzyczeć z wnętrza płuc
To się staje trudniejsze
I łzy spływają po mojej twarzy


Wiesz, że będę 
Twoim życiem, twoją duszą, twoim powodem by być
Moja miłość i moje serce 
Oddychają dla tego momentu
Kiedyś znajdę słowa by powiedzieć coś
Zanim mnie opuścisz

   Odłożył gitarę. Ja byłam po prostu taka wzruszona jeszcze nigdy żaden chłopak nie zagrał dla mnie takiej piosenki.. 
  Stałam oparta o ścianę. Niall podszedł do mnie.. Ręce oparł o ścianę tak że moja głowa była między nimi. Przeczuwałam że zaraz dojdzie do pocałunku.
- Teraz wiesz co czuje.. Sama mówiłaś.. To jest tak jak bym chciał zdobyć coś co jest nie możliwe. Tak jest z tobą.. Próbuje ci jakoś to przekazać że czuje coś do ciebie.! Jednak nie umiałem ci tego inaczej powiedzieć. Ty wolisz Harrego..- przerwał i łzy popłynęły mu po policzkach..Wytarłam mu je i wplotłam swoje ręce w jego piękne włoski.- Jesteś dla mnie jak narkotyk.. Wiem znamy się bardzo krótko.! Ale ja wiem że czuje coś do ciebie. Jeśli z tego nic nie wyjdzie pamiętaj że zawsze we mnie będziesz miała oparcie. Nie ważne czy będziesz z Harry czy ze mną. Pamiętaj że możesz zawsze do mnie przyjść i się wyżalić.- Przybliżały się nasze twarze do pocałunku. Czułam że przyśpiesza mu oddech. 
- Przepraszam nie mogę..- i wyszłam z pokoju. Usłyszałam jak zaczyna płakać. Zamknęłam się w łazience z desperacji. Usiadłam na podłodze i zaczęłam myśleć o swoim marnym życiu. 




------------------------ 
No i jest kolejny rozdział..
Trochę smutku w tym rozdziale 
Wiem że na razie trzymam się wątku Nialla 
i Patrici ale to się zmieni. ;  ) 
MIŁEGO CZYTANIA ;  )
          
     

3 komentarze: